Mam na imię Jerzy. Od zawsze fascynowała mnie Japonia – jej kultura, estetyka, spokój i oczywiście kuchnia. Kiedyś myślałem, że aby spróbować prawdziwego sushi, trzeba polecieć na drugi koniec świata. Dziś wiem, że to nieprawda, bo autentyczne smaki Kraju Kwitnącej Wiśni można znaleźć tu, w samym sercu Warszawy i Pruszkowa – tsurisushi.pl.

Nie jestem szefem kuchni ani właścicielem, ale od początku miałem swój mały wkład w to, czym stało się Tsurisushi. Pomagałem przy koncepcji lokalu, wspierałem zespół w pierwszych krokach i do dziś czuję ogromną dumę, widząc jak miejsce rośnie i zdobywa zaufanie klientów. To dla mnie coś więcej niż restauracja – to przestrzeń, w której pasja do japońskiej sztuki kulinarnej spotyka się z najwyższą jakością i szacunkiem dla tradycji.

Choć moje nazwisko nie widnieje na szyldzie, czuję się związany z Tsurisushi jak z domem. Czasem wpadam na szybki lunch, czasem po prostu, żeby porozmawiać z ekipą. Widząc, jak nasi sushi masterzy z pełnym skupieniem i precyzją przygotowują każdy kawałek nigiri czy rolki, wiem, że to miejsce nadal idzie w stronę, którą wspólnie sobie wyobrażaliśmy.